Wytaczacz napisał przy mojej ostatniej notce 2A Co może zdziałać prawda, „gdybym stworzył perpetuum mobile, stworzyłbym jego antidotum. I nie ujawniłbym tego publice. Nachapałbym się rządowymi grantami.” oraz wcześniej „wiedz, że jeśli choć w jednym aspekcie bezpieczeństwa podanym przez Ciebie wytknę Ci niebezpieczeństwo, nie będzie warto zaufać ŻADNEJ Twojej wskazówce”
Z cytatów przebija głęboka wiara w nieomylność tych, którzy stoją za przygotowywanymi ustawami – niczym jakieś super zielone stwory, a także w fakt, że to co napiszę musi być również oczywiste i nieomylne, a przecież bezbłędność w przyrodzie nie istnieje. Historia jest pełna pomyłek popełnionych przez rządzących, które uciskani i przedsiębiorczy ludzie potrafią świetnie wykorzystywać, co można zaobserwować choćby w krótkiej historii PGP. Ot, komuś udało się znieść embargo na eksport nowoczesnych technologii szyfrowania (brak możliwości łatwego podsłuchu) poprzez zwykłe przepisanie kodu programu do 14-tomowej księgi, przejazd przez granicę i następnie ponowne wklepanie do komputera. Jakież to było proste.
Ktoś bezgranicznie wierzący w spiskową teorię dziejów mógłby napisać - reżyserowane? A jednak, przypomnijmy sobie jak było w komunizmie, gdy władza walczyła wszelkimi środkami z wolnym handlem, a ten kwitł w najlepsze, bo w momencie uchwalania prawa już sprytni przedsiębiorcy wiedzieli jak je obejść. Wystarczyło wiedzieć.
A wiedzę próbowano zatajać – również bezskutecznie. Czy ktoś zapomniał o Piłsudskim czy Armii Krajowej? Jak to jest, że lotem błyskawicy roznosiły się wszelkie dowcipy o Jaruzelskim czy Urbanie? Bo informacja (tak jak i kody programów) nie są nierozerwalnie związane z mediami - mogą być zapisane w książkach, na CD, w komputerze, gdzieś w Internecie, zapamiętane w głowach ludzi, a co więcej, mogą wielokrotnie zmieniać swoją postać.
Wracając do naszego NWO. Dawno temu oglądałem ostatni wywiad z Aaronem Russo (fragment poniżej, a całość tutaj) – jest on producentem hollywoodzkim, którego filmy miały sześć nominacji do Oskara (wiadomość dla cirk – chyba jest Żydem ;). Kombinował ze złotem, miał dostęp do gwiazd filmowych – czyli wszystko, co jest potrzebne aby się zaprzyjaźnić z Rockefelerem.
Bo ludzie przeraźliwie bogaci są dokładnie tacy sami jak my, no – może bardziej samotni i może trochę bardziej i częściej imprezują. Dla mnie brzmiało to bardzo wiarygodnie, a co więcej człowiek chory na raka miał u mnie alibi co do dobrych motywów działania, więc chętnie sobie posłuchałem, co też Aaron miał do powiedzenia, w swoim ostatnim wywiadzie, bo w tym samym roku zmarł w wieku 64 lat.
I oto słyszę: „To on [Rockefeler] powiedział mi na 11 miesięcy przed wydarzeniami 9/11, że będzie miało miejsce pewne wydarzenie – nigdy nie powiedział co to będzie, ale będzie wydarzenie, po którym dokonamy inwazji na Afganistan, aby móc poprowadzić rurociąg Morzem Kaspijskim, zaatakujemy Irak, aby przejąć pola roponośne i utworzyć bazę na Środkowym Wschodzie i uczynić to wszystko częścią NWO, a także zajmiemy się Chavezem w Wenezueli”
No więc sobie pomyślałem, jak to jest z tym Chavezem? Przecież Wenezuela jak stoi tak stoi niezależna. A może nie? Szperając po sieci, odnalazłem film o nieudanej próbie obalenia Chaveza, pt. „Rewolucji nie pokażą w telewizji" – warto obejrzeć, akcja dzieje się w kwietniu 2002 roku, kiedy doszło do próby obalenia prezydenta Hugo Chaveza. Autorami są dziennikarze z irlandzkiego Radio Telefís Éireann, którzy w tym czasie kręcili film o Chavezie. Ich film stoi w opozycji do wersji wydarzeń podawanych przez antychavezowską opozycję, prywatne media i rząd Stanów Zjednoczonych. Film wskazuje na spisek powyższych w celu obalenia i zmiany władzy. Znowu klapa NWO?
Przyjrzyjmy się zatem ustawie, przygotowywanej przez nasz rząd, wprowadzającym cenzurę w internecie, o której Donald Tusk wypowiada się tak niewinnie „My chcemy uwolnić Internet od przestępczości związanej z pornografią dziecięcą, pedofilią, handlem narkotykami i twardym hazardem” . Swoją drogą Tusk nauczył się świetnie manipulować społeczeństwem, dając ludziom do zrozumienia, że zabiera ludziom wolność w imię wolności, lecz o dziwo – nawet mimo tej manipulacji słupki popularności mu zaczynają spadać, a opór w społeczeństwie rośnie. Komentarze można sobie poczytać choćby na http://ocenzurowano.pl/
No dobrze, ale cóż takiego jest w tej ustawie? Ano jest art. 170A (w Google już ponad 300 tysięcy stron poświęconych końcowi wolności internetowej). A o co biega w tym artykule? Ano, „Dostęp do internetu ma być w Polsce limitowany. Przy okazji zdelegalizowania e-hazardu rząd chce stworzyć czarną listę domen, które będą musieli blokować dostawcy Internetu” Źródło: Gazeta.pl
No to jedziemy. Wyobraźmy sobie, że chcemy wejść na zablokowaną domenę „ocenzurowano.pl”, która jest dostępna pod adresem IP: 213.186.33.5. Otwieramy na swoim komputerze plik C:\Windows\System32\Drivers\Etc\Hosts. I wprowadzamy dodatkowy wiersz:
213.186.33.5 ocenzurowano.pl
I od tej pory wprowadzenie w przeglądarkę http://ocenzurowano.pl spowoduje otworzenie witryny pomimo jej zablokowania. Ba, będzie to nam działało nawet przy niedziałających DNS-ach. Dodatkowo, pozwolę sobie zwrócić uwagę na istnienie cache w przeglądarkach - wystarczy w Google wpisać cache:ocenzurowano.pl, by zobaczyć tą witrynę w Google (również pomimo blokady domeny) . Jest też serwis http://archive.org – przechowujący wiele historycznych informacji, np. salon24.pl – wyglądał 17 listopada 2006 tak:
Gdyby i to było zbyt mało, to serwery mogą przekazywać połączenia pomiędzy sobą, np. możemy się połączyć z serwerem w Paryżu, który może ukrywać nasze IP i dalej przekazywać nasze połączenie w naszym imieniu – już po za Polską. Gdyby i to było mało, to można wynająć serwer na własne potrzeby po za terytorium Polski i następnie pracować na tym serwerze poprzez zdalny pulpit (połączenie oczywiście szyfrowane, więc nikt nie wie co my na nim robimy) i z niego wykonywać wszelkie połączenia na ocenzurowane strony.
A gdyby i to nie wystarczyło, to można po prostu strony powielać w dowolnych ilościach. To bardzo proste, wystarczy użyć darmowego programu WinHTTrack Website Copier dostępnego na licencji GPL, do skopiowania zawartości dowolnej witryny i postawienia jej na nowym serwerze.
Ktoś mógłby napisać, że genialny nowy Stalin/Hitler (niepotrzebne skreślić) i to przewidział, a to o czym piszę będzie tylko wycofywaniem się NWO na z góry upatrzone pozycje. No ale ja nie wierzę w takie cuda, bo opór względem NWO narasta.
I żeby było jasne. Trzeba walczyć z tą ustawą. Pisać petycje. Nie popierać nikogo, kto chce wprowadzać cenzurę, bo jest to pierwszy bastion utraty wolności w Internecie, a to, co obecnie wygląda niegroźnie, może być groźne w przyszłości, tj. obecna niewinna ustawa może być tylko zaczątkiem kolejnych, groźniejszych ustaw – dlatego trzeba walczyć już teraz. Lecz… w zanadrzu są dostępne inne rozwiązania.
Tutaj można wyrazić swoje zdanie. Jak się zachowa polityk oblężony i naciskany przez wyborców?
- Donald.Tusk@sejm.pl
- Kancelaria Prezesa Rady Ministrów:00-583 Warszawa, Al. Ujazdowskie 1/3
- Biura Poselskie:ul. Szeroka 121/122, 80-835 Gdańsk
- Biura Poselskie:ul. Marszałkowska 87/85, 00-683 Warszawa,
O szyfrowaniu, którego tak się boi policja jeszcze napiszę.