KAP1 KAP1
3174
BLOG

5D. Jezuicki Enneagram

KAP1 KAP1 Kultura Obserwuj notkę 38

Enneagram to wiedza statystyczna. Robi się testy i sprawdza testami umysł pod względem fundamentaliów, a z tego charaktery. Nie duch, ale charakter. Taki test nie jest wiążacy dla wolnej woli, bo każdy człowiek jest wolny, ale ma ograniczenia w umyśle i psychice i winien znać swoje ograniczenia. Bądźcie świadomi, -powiedział JPII.. Zwykła psychologia nie jest ezoteryką, jest nauką o charakterach. Teologia duchowości mówi to samo o psychologii. Ktoś, kto w enneagramie widzi ezoteryzm, musi być nieżle wystraszony i mysleć magicznie. Mój umysł jest naukowy o otwarty, jak przystało na umysł chrześcijanina katolika. Katolik też nazywa to, co wewnątrz człowieka i bada przyczyny i skutki, zna swoj umysł. Nie myślisz chyba blokować nauki pod tym względem. Gorzej, jak psychologia rości sobie prawa samowystarczalnej i zastępuje duchowosć. Wtedy grzeszy pychą, błądzi i rządzi. - napisała Circ, którą tak swego czasu poważał Eine za jej wiedzę o katolicyzmie (nie wiem ja teraz).

A przecież spójrzmy jak ten Enneagram groźnie wygląda, jak jakiś ezoteryczny symbol albo coś:

Ani chybi diabeł. Może sam Belzebub z książki Gurdżijewa? No i rzeczywiście, na stronie CatholicCulture.org czytamy:

  • Oryginał: No fad has swept through Catholic seminaries and retreat centers in recent years with as much fervor as has the Enneagram.* Teaching the Enneagram, variously billed as "the mirror of the soul" and "a map to the psyche," has become the new profession of former priests, who offer it as a spiritual guide and an aid to pastoral practice. Welcomed in some dioceses, reviled in others, the Enneagram is a growing source of controversy among Catholic professionals in the fields of education, counseling, and priestly formation.
  • Moje tłumaczenie:Żadna nowinka nie ma przetoczyła się w katolickich seminariach i ośrodkach odosobnienia w ostatnich latach z takim zapałem jak Enneagram. Nauczanie Enneagramu, określane jako "zwierciadło duszy" i "mapa psychiki", stał się nowym zawodem księży, którzy oferują go jako duchowy przewodnik i pomoc w praktyce duszpasterskiej. Mile widziany w niektórych diecezjach, wykpiwany w innych - Enneagram jest rozwijającym się źródłem kontrowersji wśród katolickich specjalistów w dziedzinie edukacji, poradnictwa i formacji kapłańskiej.

A już w kolejnym akapicie czytamy:

  • Oryginał: Shrouded in an ancient, semimysterious past, the Enneagram Theory of Personality is often compared to the better-known Myers-Briggs Personality Inventory. What most Catholics do not know is that the Enneagram has its origins in the occult, specifically in alchemy, Sufi mysticism, whirling dervishes, astrology, Hindu mantras, and the occult Kabbala. Catholic defenders of the Enneagram, anxious to shed any relationship with the occult, point to similar teachings in early Greek geometry, Pythagorean seals, the Desert Fathers, Christian Mystics, and Scripture. As one trainer explained, "What is good we may appropriate for Christianity, just as we did with the thought of Aristotle."
  • Moje tłumaczenie: Ukryta w starożytnej, tajemniczej przeszłości, Teoria Enneagramu osobowości jest często porównywana do bardziej znanego Wykazu OsobowościMyers-Briggs'a. Większość katolików nie wie, że Enneagramma swoje korzenie w okultyzmie, w szczególności w alchemii, mistycyzmieSufi, wirujących derwiszów, astrologii, mantrach hinduskich, i okultystycznej Kabale. Katoliccy obrońcy Enneagramu, chcąc odrzucić jakiekolwiek związki z okultyzmem, wskazują na podobne nauki w początkachgreckiejgeometrii, pieczęci Pitagorasa, Ojców Pustyni, mistyków chrześcijańskich i Biblii. Jeden trener wyjaśnił: "To co jest dobre, możemy przywłaszczyć do chrześcijaństwa, tak jak zrobiliśmy to z myślami Arystotelesa"

I rzeczywiście, na angielskiej wikipedii czytam, że "Jesuit priests who adapted the Enneagram for use in Christian spirituality" (moje tłumaczenie: "Księża Jezuici zaadaptowali Enneagram dla używania w chrześcijańskiej duchowości"). Ile w tym prawdy? Nie drążyłem. Niestety polska strona internetowa jezuici.pl nie działa, jest za to taka informacja z cache google, z jezuickiego forum:

Znalazłem natomiast powieszoną na serwerze jezuickim stronę deon.pl: Ćwiczenia duchowne i psychoterapia (tłumaczył Jacek Poznański SJ (za: "Korrespondenz zur Spiritualitat der Exerzitien", 62/1993, s. 46-52), do której odnosiło się to pytanie:

  • W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w czasie różnego typu religijnych kursów i rekolekcji zaczęto coraz częściej wykorzystywać metody wywodzące się z różnych szkół psychologicznych, by wspomnieć chociażby metody dynamiki grupy, analizę transakcyjną, terapię Gestalt, psychodramę, psychosyntezę czy enneagram. Są także przykłady działań terapeutycznych w ścisłym tego słowa znaczeniu, odpowiadających opisanemu powyżej trzeciemu wymiarowi. Do użycia takich metod prowadziły raczej dosyć liczne i poważne upośledzenia ludzkiego i duchowego dojrzewania, które rozwijają się na bazie drugiego wymiaru. Ludzie dzięki metodom psychologicznym mogą dotrzeć do nieznanych im lub chronionych części swojej osobowości. Wiele z tych metod z pewnością jest pomocnych. Także wskazówki, które w książeczce Ćwiczeń duchownych daje św. Ignacy, służą temu samemu celowi.
  • Jeśli więc owe psychologiczne metody zostaną włączone do rekolekcji, należy zwrócić uwagę na cztery podstawowe elementy: pierwszeństwo łaski Bożej, kompetencje prowadzącego rekolekcje, dynamikę metod psychologicznych i dyspozycję rekolektanta.

Z Enneagramem zetknąłem się prawie 20 lat temu, gdy po raz pierwszy czytałem książkę Enneagram Hellen Palmer (to była jeszcze taka zielona okładka). Pamiętam, że nie zwróciłem wtedy zbytniej uwagi, że swoją wiedzę zaczęrpnęła właśnie od Gurdżijwea. Kto wie, czy mielibyśmy w Europie Enneagram, gdyby nie Gurdżijew ze swoją, jak to niektórzy określają sektą złożoną z psychologów i wybitnych pisarzy, jak choćby Uspieński.

Niektórzy uważają, że wiedza jest tylko wtedy, gdy się stosuje te i tylko te rytuały i wierzy tylko w te i tylko te symbole. Na podstawie testu z Enneagramu, wyszło mi ponownie (tak jak prawie 20 lat temu), że nadal jestem 5 w 4, co oznacza ni mniej ni więcej, że jestem "Obrazoburcą", ot i dlaczego tak się buntuję przeciwko ustalonemu porządkowi:

 

Niech więc nikt się nie dziwi, że jestem jaki jestem i że szukam prawdziwej wiedzy ukrytej za fasadą określonych rytuałów, ceremonii i symboli. I co więcej, nie mam nic przeciwko temu, żeby ta prawdziwa wiedza o duchowości weszła na stałe do Chrześcijaństwa, czy nawet została zawłaszczona. Nie pogniewam się nawet, gdyby ktoś nagle (np. Aneta.S. pedagog, trener umiejętności psychospołecznych) odkrył, że:

  • W wielu publikacjach znalezc mozna informacje, iz enneagram w postaci, w jakiej go znamy dzisiaj, wyrosl z tradycji Ojców Pustyni, tj. pierwszych mnichow chrzescijanskich. Jest to twierdzenie przesadzone, choc graficzne przedstawienie enneagramu i zasob jego czesci skladowych faktycznie mozna wywiezc z czasow wczesnego chrzescijanstwa. Znaczaca postacia, ktorej dziela antycypuja pewne elementy z koncepcji enneagramu jest niejaki Ewagriusz z Pontu, zyjacy w IV wieku n.e. a tworzacy na Pustyni Nitryjskiej.

A oto i główna propagatorka całego zamieszania - Helen Palmer we własnej osobie ze strony www.enneagram.com:

KAP1
O mnie KAP1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura