KAP1 KAP1
732
BLOG

6C. Obudzeni anonimowi vs nieanonimowi

KAP1 KAP1 Technologie Obserwuj notkę 18

- Mając na uwadze (...) zarzuty podnoszone w opinii Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i zastrzeżenia zgłaszane podczas posiedzenia komisji przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, komisja innowacyjności i nowoczesnych technologii apeluje do Prezesa Rady Ministrów o odłożenie podpisania umowy ACTA i rozpoczęcie otwartego i intensywnego dialogu ze społeczeństwem w celu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości - taką oto Dezyderatę ;) napisała Sejmowa Komisja ds. innowacyjności i nowych technologii.

Czy ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości co do zasadności ustawy ACTA? Nawet sam rząd kombinuje jak może i wysyła sprzeczne sygnały. Jeszcze niedawno ACTA uznawał za sukces podczas swojej prezydencji:

By potem podmienić newsa na nowy, który jako winowajcę wskazuje Komisję Europejską:

Zmiana drobna, ale jakże znacząca. Z tymi i innymi krzaczkami możemy zapoznać się jedynie w specjalistycznych mediach (tutaj akurat pclab.pl), bo główne media, z większymi budżetami jakoś nie potrafią dotrzeć do tego rodzaju informacji.

Taki na przykład onet.pl publikuje zdjęcia protestu w sprawie ACTA, a nawet powołuje eksperta - antropologa, by wyjaśnić wątpliwości społeczeństwa wobec ustawy.

A chwilę potem publikuje na głównej stronie informacje na głównej stronie, że protest się nie odbędzie, bo nie ma zgody.

Onet nie tylko kłamie pisząc "Przeciwnicy ACTA odwołali dzisiejszy protest przed Pałacem Prezydenckim.", ale i w tym samym artykule straszy konsekwencjami: "Jak jednak informują urzędnicy, zgłoszenie jeszcze do nich nie dotarło i ostrzegają. Zgodnie z prawem zgłoszenie musi wpłynąć na trzy dni przed terminem zgromadzenia. Jeśli tak się nie stało, a protest się odbędzie i przyjdzie na niego więcej niż 15 osób, będzie nielegalne. Służby porządkowe mogą je rozwiązać."

Po rzetelne informacje naprawdę zapraszam wszystkich do mniejszych mediów, bo tam jest więcej faktów. O ile w głównych mediach Donald Tusk i bez żadnego komentarza czy sprawdzenia jego słów, kontroli, może swobodnie trąbić o tym, że ustawa była konsultowana z organizacjami, to w takich niezależnych mediach można poznać szczegóły.

Bo zamiast gry emocjami (hakerzy kontra legalna władza), Fundacja Panoptykon dzieli się swoimi trudnościami w dostępie do uzyskania wiedzy na temat powstawania ustawy:

  • Jedyny konkret, jaki udało się dziś osiągnąć, to obietnica MKiDN oraz Ministerstwa Gospodarki, że w ciągu paru dni udostępnią wszystkie dokumenty związane z ACTA, a jeszcze przed 26 stycznia spotkamy się ponownie, tym razem z odpowiedzialnym za sprawę wiceministrem, w celu „rozwiania wątpliwości natury prawnej”.
  • Niefrasobliwość, z jaką przedstawiciele obu Ministerstw odnosili się do kontrowersji narosłych wokół ACTA, jest co najmniej niezrozumiała w kontekście deklaracji, jakie wielokrotnie słyszeliśmy od przedstawicieli rządu. Na publicznych spotkaniach w maju i czerwcu 2011 r. premier Donald Tusk i minister Michał Boni mówili o konieczności przeprowadzenia otwartej, merytorycznej dyskusji na ten temat przed wykonywaniem jakichkolwiek dalszych kroków w sprawie ACTA. Jednocześnie, jak wynika z informacji zamieszczonej na rządowej stronie Portal Innowacji, już 4 dni po wyrażeniu zgody na podpisanie porozumienia przez Radę Unii Europejskiej rząd chwalił się tym faktem, jako jednym z sukcesów polskiej prezydencji. [źródło: panoptykon.org]

I tak oto mamy w powszechnych mediach przyklejaną Anonimowym łatkę, że to źli hakerzy, szantażyści, a gdzieś tam w w specjalistycznych mediach są próby wyjaśnienia problemu. Wygodnie jest zantagonizować społeczeństwo metodą dziel i rządź. Wszelkie ataki na serwery rządowe są świetnym alibi dla wprowadzanych ustaw umożliwiających kontrolę internetu. I takie też były próby, żeby zamiast strony rządowe najnormalniej w świecie zabezpieczyć, wprowadzić organiczenia dla wszystkich użytkowników internetu.

Donald Tusk wskazuje winnych - zagranicznych Anonimowych, jakoby tylko jakaś mała grupka miała coś przeciwko ustawie, a tymczasem aż 162 tysiące użytkowników onetu zagłosowało w ankiecie, by wyrazić swój głos, i aż 90% z nich uważa że ACTA ograniczy wolność słowa w tnternecie.

To daje do myślenia. Głosowali anonimowi z Polski, a nie jakaś "terrorystyczna grupa". Panie Premierze, głos wyborców trzeba szanować.

Na zakończenie garść faktów na temat jakości informacji udostępnianych w internecie przez osoby podpisujące się pseudonimem, imieniem i nazwiskiem oraz całkowitych anonimów. Są to informacje zebrane przez serwis Disqus.com (największą platformę do komentowania online z ponad 600 mln unikalnych użytkowników miesięcznie).

Znalazłem je na stronie webhosting.pl: pseudonimy lepiej służą rozwojowi internetowych społeczności, niż prawdziwe nazwiska. Dziękuję Tomkowi Smykowskiemu, że to wyhaczył oraz za podsumowanie: "Pseudonimy są ważne do utrzymania społeczności, ale to anonimy (przez ujawnianie niepopularnych i nieznanych informacji) oraz „imienni” (przez ujawnianie treści rzetelnych i wiarygodnych) dostarczają społeczności wartościowych treści.".

Jakość komentarzy pozostawionych przez użytkowników wygląda jak na poniższym wykresie (możesz kliknąć by powiększyć):

Konkluzje Disqus są następujące:

  • The most important contributors to online communities are those using pseudonyms. In our data, they accounted for 61% of total comments! These contributors also comment more frequently - 6.5 times more frequently than anonymous commenters and 4.7 times more frequently than commenters using a real name (via Facebook).

W moim wolnym tłumaczeniu:

  • Najważniejsi dostawcy treści dla społeczności online używają pseudonimów. Według naszych danych, oni dostarczyli 61% wszystkich komentarzy! Oni komentują również częściej - 6.5 razy częściej niż anonimowi oraz 4.7 razy częściej niż używający prawdziwych imion i nazwisk (przez Facebook)

Bardzo ważny jest ten mały wykresik oceniający jakość komentarzy. Powiększę go:

Na wykresie jest oczywisty błąd - 61% to więcej niż 51% i to jest właśnie najważniejsze: Najlepszą jakość komentarzy dostarczają ludzie podpisujący się pseudonimami, tj. chroniący swoją prywatność, piszący bez otwartych przyubic. Rządy w wielu krajach świata próbują to zmienić, bo nie lubią być kontrolowane przez społeczeństwo, a wręcz przeciwnie - to one chcą to społeczeństwo kontrolować. Przemyśl to.

KAP1
O mnie KAP1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie