KAP1 KAP1
644
BLOG

6D. Wypaleni ACTAwiści

KAP1 KAP1 Technologie Obserwuj notkę 7

cały ruch się zdążył był już wypalić (w ramach globalizacji), i - jak naprawdę tzreba będzie wyjść na ulicę - nawet płetwą nie kiwnie. - napisał tichy. No i rzeczywiście, z depesz Wikileaks wynika, że twórcy ACTA zdawali sobie sprawę, że poziom utajnienia negocjacji „jest większy niż standardowy” i najprawdopodobniej wywoła protesty. Może myśleli, że kontrolowane. I że wygasną pod wpływem nastawienia społeczeństwa przeciwko hakerom.

A tymczasem ruch podąża swoją drogą, a co będzie dalej to niczym efekt motyla- nie da się przewidzieć. Jak się okazuje, nie jest do tego potrzebna jakaś specjalna technologia, aby doprowadzić do powstania fraktalnego, bardziej świadomego społeczeństwa, o którym chciałem napisać (lista TODO). I nadal chcę, ale moje priorytety priorytetami.

Protesty nie ustały, a wręcz przeciwnie, społeczeństwo błyskawicznie wyedukowało się w zakresie tego, co się dzieje za naszymi plecami. Nawet na onecie został opublikowany świetny w moim przekonaniu felieron:

  • Użytkownicy odstawili piwo, wyłączyli ekrany wyświetlające pornografię i wyszli na ulice. We wtorek 24 stycznia rozpoczęły się pierwsze protesty w świecie rzeczywistym, m.in. w Warszawie. Ludzie z pozaklejanymi ustami skutecznie przymknęli jadaczki tym, którzy mieli internautów za obiboków i krzykaczy mogących wyrażać się jedynie poprzez wulgarne posty. Media mainstreamowe zareagowały poprawnie – nagle odcięły się od piractwa i potraktowały temat na serio, oczywiście w granicach swoich wąskich kompetencji.[...]
  • Mamy niewątpliwie do czynienia z sytuacją bezprecedensową. Po pierwsze, co nie zdarzało się nam często, Polacy przystąpili do działania zanim dokonano rozbiorów sieci. Po drugie, po raz pierwszy w dziejach naszego narodu, ludzie internetu zorganizowali protest w obronie internetu, który z internetu wyszedł na miasto. Pal licho jakąś tam Arabską Wiosnę Ludów, to jest dopiero wiekopomne wydarzenie!

No i rzeczywiście. Zbieranie podpisów pod referendum trwa w najlepsze, a do akcji przyłączyły się firmy, które znalazły w tym zarówno okazję do obrony swoich interesów, ale i metodę na reklamę marki. Dobrze być trendy. Niedługo będzie tak jak w USA, gdzie firmy na gwałt zmieniały front w sprawie regulowania internetu, bo która firma się nie przyłączy do protestu, może być zbojkotowana przez internautów.

No bo kto mógłby zignorować ponad 250 tysięcy realnych osób, które zdecydowały się udostępnić swoje realne imię i nazwisko na rzecz protestu w sprawie ACTA. 250 tysięcy potencjalnych klientów.

Jest też drugie miejsce zbierania wniosków do referendum, tym razem z realnymi podpisami, imieniem, nazwiskiem i peselem - ReferendumACTA.pl:

  • W związku z ogromną ilością spływających wniosków nie będziemy aktualnie podawać ich liczby, ze względu na zainteresowanie partii politycznych. Nie chcemy być powiązani z żadną! Reprezentujemy Was, reprezentujemy społeczeństwo, które korzysta ze swoich praw! Postaramy się pisać aktualizacje na Facebooku oraz w aktualnościach. Jest pewne, że zebraliśmy już ponad 230 tysięcy podpisów.
  • Wspierają nas setki wolontariuszy w całej Polsce! Dołącz się! Działaj! Już niebawem referendum!

Tak wyglądają ACTAwiści we własnej osobie:

Jeszcze inni ACTAwiści (również ponad 200 tysięcy) rozpisali sobie długofalowe cele:



A politycy z prawa i lewa próbują zawłaszczyć ten oddolny ruch. Palikot próbował występować na protestach ACTA, został wygwizdany. A Jarosław Kaczyński zgłosił wniosek w sprawie ACTAwe własnym zakresie. No i oczywiście zmienił front w sprawie internetu. Wcześniej walczył z wolnością słowa (jego słynne: "Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota"), a teraz o tą wolność walczy. Już nie tylko instytucje publiczne wyraziły swój sprzeciw w sprawie ACTA, ale nawet posłowie PO protestowali (przynajmniej oficjalnie) przeciwko ingerencji ambasady amerykańskiej w sprawie uchwalanej Dezyderaty.

Ot zmienia się, zmienia. Jak w w dyskusji TOK.FM.

"To jest najbardziej autentyczny ruch obywatelski w Polsce od 1989 roku. Politycy są przerażeni" [PUBLICYŚCI] - Ludzie się dopominają o swój natychmiastowy udział w procesie podejmowania decyzji. Politycy są tym zaskoczeni i przerażeni - powiedział w TOK FM prof. Wiesław Władyka. - Mamy do czynienia z historyczną zmianą, jaka dokonała się w Stanach Zjednoczonych, gdy zniesiono niewolnictwo.

A nawet w mediach publicznych ujawniono fakty, np. TVP INFO.

KAP1
O mnie KAP1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie