Aha, po drodze wykasowałem licznik prań. Jak mało kto wie, mają takie coś. I jest (nie w każdym modelu uaktywniana) funkcja, że po przekroczeniu limitu prań pralka "zdycha". To nie tak, że staje i koniec. Zaczyna się wygłupiać. Np. pranie w 40 stopniach zrobi w 60 stopniach albo w 20.- napisał mietek.
W ramach swojego osłuchiwania się z językiem angielskim oglądałem film, w którym ktoś znalazł podobny chip psujący drukarki:
Film nosi tytuł The Light Bulb Conspiracy i na podstawie zmowy producentów żarówek opisuje, jak zmienił się sposób działania projektantów nowych produktów. Kiedyś miały długo działać, teraz - mają działać dokładnie określony czas:
Odnalazłem też polską wersję filmu emitowaną na Planete. Polecam :)